sobotni ranek przywital nas takim widokiem z balkonu |
Po spokojnym ranku poszliśmy zobaczyć skocznie, gdzie co roku odbywają się skoki narciarskie 1 stycznia. Od skoczni jest bardzo przyjemny 3km spacer do Partnach wąwozu.
Partnach George ciągnie się przez 700m a średnia szerokość to 80m.
Przeszliśmy calą długość wąwozu pomimo ciemności w jaskiniach.
na końcu wąwozu z kamieni poukładane były takie wieżyczki |
No a ze Michał był przewodnikiem, oczywiście wracaliśmy na skróty czyli okrężną drogą. PO drodze zatrzymaliśmy się na spóźniony lunch w fajnym schronisku + restauracji z takim oto widokiem.
Niedziela była ciekawa. Po wspólnym śniadaniu Michał w ramach treningu pobiegł przez góry a my wygodnie samochodem pojechałyśmy na 7km spacer wokół jeziora Elbsee.
Słoń w tym czasie truptał przez góry w ramach treningu. Wszyscy spotkaliśmy się w Grainau, gdzie parę tygodni wczesnej kończył się bieg górski, w którym startował Michał.
W czasie tego pobytu, Michał znalazł z mamą wspólną pasje - ćwiczenia. Poziom gibkości co tu ukrywać całkiem inna liga ale było wesoło wieczorami.
Wyjazd ogólnie został uznany za bardzo udany. Fajnie było razem pojechać w góry i odwiedzić miejsca które polubiliśmy podczas wcześniejszych wyjazdów.