Wednesday 25 March 2020

Włochy - 2020/02

Pod koniec lutego nas czworo wybrało się na objazdówkę po Włoszech. Już przez wyjazdem wiedzieliśmy, że plan mamy ambitny i wymagać będzie wielogodzinnej jazdy. I... że plan ten będzie się zmieniał w zależności od pogody i nastroju.


LAGO TRASIMENO
sobota (500 km z Bergamo, 4 i pół godziny jazdy)

Zatrzymaliśmy się w Castiglione del Lago nad jeziorem Trazymeńskim w Umbrii. Nad miastem góruje usytuowany na wapiennych skałach etruski zamek. Latem okolica tryska życiem, turyści oblegają kafejki, plaże są pełne, ale zimą miejsce jest opustoszałe i ciężko znaleźć miejsce, by spić... double espresso.


ASSISI (ASYŻ)
sobota (60 km, 1 godzina jazdy)

Ku naszemu zaskoczeniu, Asyż to nie tylko bazylika Św. Franciszka, zbudowana w 1228 roku (roku jego kanonizacji). Jest to urocze miasteczko, po którego uliczkach można przyjemnie powłóczyć się godzinami w słoneczne popołudnie i w bramie spić...
Bazylika składa się z dwóch kościołów, umiejscowionych dosłownie jeden na drugim. Kościół górny jest bogato zdobiony, a w kościele dolnym znajduje się grób św. Franciszka, który przez stulecia był nieznany (znaczy się grób). W 1919 roku papież Pius VII nakazał franciszkanom odnaleźć grób św. Franciszka, który to... happened to znajdować się pod ołtarzem głównym.





Św. Franciszek urodził się w domu bogatego kupca, ale w latach młodości porzucił bogactwo i poświęcił się Bogu. Jest/Był on założycielem zakonu franciszkanów, zaś waść Jan Paweł II ogłosił go patronem ekologów.


RZYM
niedziela (180km, 2 i pół godziny jazdy)

Nasza wizyta w stolicy Włoch, podług legendy założonej przez Romulusa i Remusa, bliźniaków znalezionych i wychowanych przez wilczycę, a położonej na 7 wzgórzach, miała być ekspresowa.

Mieliśmy zacząć od Watykanu, ale kolejka na plac św. Piotra była przerażająco długa, więc plan B został szybko wykoncypowany. Jegoż pierwszą emanacją był postój przy marmurowym pomniku Viktora Emanuela II, wzniesionym celem uczczenia rocznicy zjednoczenia Włoch. Jest on także włoskim ekwiwalentem Grobu Nieznanego Żołnierza. Tu mieliśmy postój na pierwszą kawę celem kontemplacji Forum Romanum (Rynek Rzymski Przez Wielkie Ry).


Koloseum, nazwa pochodzi od ogromnego (po grecku kolossos) posągu Nerona stojącego obok. Dziś Koloseum jest jednym z siedmiu cudów świata i przyciąga miliony turystów. To tu toczyły się oglądane przez 50 tys. ludzi walki gladiatorów. W odróżnieniu od dzisiejszego body language, kciuk to góry oznaczał śmierć, a kciuk w dół - ocalenie.


Zbudowany na planie koła w 118 r. Panteon był świątynią poświęconą prawdopodobnie 12 bogom i cesarzowi Hadrianowi. Celem utrzymania 43-metrowej kopuły, ściany mają aż 6 metrów grubości. Nad wejściem widnieje napis "M. AGRIPPA. L. F. COS. TERTIVM. FECIT., co można przetłumaczyć jako "Marek Agrypa, syn Lucjusza, konsul trzeci raz z rzędu, wzniósł ten budynek".


Nazwa Fontana di Trevi oznacza 3 drogi, gdyż fontanna jest na skrzyżowaniu... 3 dróg. Już w starożytnych czasach było tu ujęcie wody pitnej. Dzisiaj, do fontanny trzeba wrzucić prawą ręką przez lewe ramię monetę. Dziennie wyławia się z fontanny około 3 000 euro, które trafiają do Caritasu, międzynarodowej katolickiej organizacji charytatywnej non-profit. Fontana di Trevi pojawiła się w słynnych "Rzymskich wakacjach" z Gregory Peckiem i Audrey Hepburn, czy też "Słodkim życiu" Felliniego.


Na Piazza Navona znajdował się kiedyś antyczny stadion. Dziś jest to otoczony mnóstwem restauracji uroczy plac z trzema fontannami, w którego centrum króluje wzniesiona w XVII wieku fontanna czterech rzek reprezentująca 4 rzeki na 4 kontynentach, gdzie wówczas papież posiadał wpływy: Nil w Afryce, Dunaj w Europie, Ganges w Azji, Rio de la Plata w Ameryce Płd.


Na zakończenie dnia jeszcze raz poszliśmy do Watykanu z nadzieją, że nie będzie tłumów i uda nam się wejść na kopułę. Niestety spóźniliśmy się, ale mieliśmy wystarczająco dużo czasu na obejrzenie bazyliki.

W poniedziałek wczesnym rankiem ponownie udaliśmy się do Watykanu. Tym razem kolejka była znacznie krótsza i bez dłuższego czekania udało nam się przejść skanery i kupić bilety na kopułę. Ambitnie pokonaliśmy 550 schodków, by moc uświadczyć spektakularny widok na Rzym i plac przez bazyliką.




MONTE CASSINO
poniedziałek (160 km, 2 godziny jazdy)

Już z autostrady widać na szczycie zbombardowane doszczętnie podczas II Wojny Światowej okazałe opactwo Monte Cassino. Tu, w najwęższym punkcie Włoch, przechodziła linia Gustawa i wojska hitlerowskie miały swoje fortyfikacje. To tu 17 maja 1944 r. stoczona została jedna z najbardziej krwawych bitw II Wojny Światowej. Poległo w niej ponad 1 000 polskich żołnierzy armii gen. Andersa. Zostali oni pochowani na Polskim Cmentarzu Wojskowym stworzonym na polecenie gen. Andersa w latach 1944-45. On sam po wojnie zamieszkał w Londynie, a po śmierci w 1970 roku, jego prochy spoczęły na cmentarzu w Monte Cassino.




AMALFI
poniedziałek (160km, 2 i pół godziny jazdy)

Nam te 160 km będzie się kojarzyć z malowniczym wybrzeżem, miasteczkami na stromych skałach, krętą drogą i fajnym apartamentem.

Zatrzymaliśmy się w najmniejszej miejscowości na wybrzeżu Atrani. Domy tu są dosłownie wciśnięte w klify, a spacerkiem do Amalfi (od której wybrzeże wzięło nazwę), to raptem 10 minut. Latem okolica działa niczym magnes dla turystów.




POMPEJE
wtorek (40km, 1 godzina jazdy)

W 79 roku erupcja Wezuwiusza była tak intensywna (szacuje się, że 1 metr pyłu na godzinę), że w ciągu 25 godzin to 15-tysięczne miasto kompletnie zniknęło z powierzchni ziemi na 1700 lat, a kataklizm pochłonął około 2 000 żyć ludzkich. Prace wykopaliskowe zaczęto pod koniec XVII wieku, a dziś Pompeje są jednym z najlepiej zachowanych miejsc starożytnych.




HERKULANUM
wtorek (20km, 20 minut jazdy)

Położony na wybrzeżu Herkulanum, był kurortem wypoczynkowym dla bogatych. Podobnie jak Pompeje został zmieciony z powierzchni ziemi w 79 roku podczas erupcji Wezuwiusza. Herkulanum jest znacznie mniejsze niż Pompeje, ale znacznie lepiej zachowane. Elementy drewniane jak drzwi czy łóżka przetrwały do dnia dzisiejszego. Herkulanum jest lepiej zachowane, gdyż zostało przysypane tylko prochem, gdyż wiatr wiał w kierunku Pompei.


WEZUWIUSZ
czwartek (60 km z Amalfi, 1 godzina jazdy)

Po leniwej środzie, Amalfi przywitała rześkim porankiem, ledwie 3 stopnie. Jedziemy. Parkujemy. Idziemy pół godziny drogą asfaltową do kasy biletowej, a potem następne 30 minut do krateru, z którego wypluta lawa zmiotła z powierzchni ziemi Pompeje i Herkulanum 24 sierpnia 79 r. Ostatni raz Wezuwiusz obudził się w marcu 1944 r.




ORVIETO
czwartek (330km, 3 i pół godziny jazdy)

Malownicze miasteczko z czasów Etrusków, zbudowane na szczycie skały wulkanicznej, której zbocza porośnięte są winoroślami. Znajduje się tu przysłowiowa studnia św. Patryka. Tej XVI-wiecznej studni o głębokości niemalże 60 metrów używa się do opisu osób rozrzutnych, co to mają kieszeń jak studnia św. Patryka, czyli bez dna.




Czy spędzenie tygodnia na południu Włoch w lutym jest dobrym pomysłem?

Lubimy objazdówki, a długie jazdy samochodem nas nie przerażają. Koronawirus nas przeraża, więc z tego  powodu postanowiliśmy nie zatrzymywać się w północnych Włoszech i wrócić dzień wcześniej.

Tym razem było nas czworo, czyli mieliśmy cztery powody do śmiechu, cztery pary rąk do gotowania, cztery talerze do mycia i ponownie sporo wrażeń. Rok temu byliśmy razem w Wietnamie, w tym roku Włochy. Czy za rok też gdzieś razem pojedziemy? Czas pokaże...