Peak District to Park Narodowy polozony w centralnej Anglii – 300km na pln od Londynu, kraina wrzosowisk, bagien, uroczych wiosek z domami z kamienia i kilometry szlakow turystycznych i sciezek rowerowych. Tym razem pojechalismy z rowerami z postanowieniem ze bedziemy miesli sportowy weekend.

Po poludniu bylismy na festiwalu w Froggatt, gdzie nagrody przyznawane byly za najwieksze warzywa – tak gogantycznej cebuli i pora to jeszcze nie widzialam.
Kolo Hassop (za ksiegarnia, A6020 i B6001) jest nastepny bardzo przyjemna sciezka rowerowa, stara linia kolejowa zostala utwardzona i zmieniona w bardzo popularna sciezke spacerowo/rowerowa. 4 mile przed koncem jest Monsal, przepiekny widok na okolice i sympatyczna kafeteria serwujaca pyszne kanapki (po 20km wszystko dobrze smakuje J).
Curbar Edge jest latwym szlakiem z dech zapierajacymi widokami, wrzosowisko z ciekawymi formacjami kamiennymi wzdluz urwiska. W sloncu wrzos ma przepiekny fioletowy kolor.
Chatsworth House jest miejscem wartym zwiedzania. Dom ksiecia Devonshire nalezy do jego rodziny od XVI wieku, jest otoczony hektarami lasow, przepieknymi ogrodami a w srodku znajduje sie kolecja obrazow i rzeb. Ostatnim razem bylismy w srodku, tym razem zadowolilismy sie bieganiem po parku wczesnym rankiem (ja pedalowaniem na rowerze starajac sie nadarzyc za truptajacym Michalem).
Wyjazd bym tym bardziej sympatyczny, ze zamiast na kampingu zatrzymalismy sie u Jamesa rodzicow w Curbar. Duzo wina poszlo no i wskazowki jakie nam dali sa niezastapione – najlepszy przewodnik nie mozna porownac z wiedza lokalnych mieszkancow.
No comments:
Post a Comment