Po 3 dniach spedzonych w Buenos Aires postanowilismy na 3 dni pojechac do Uruguayu do Montevideo. Potem wrocic na pare dni znow do Buenos Aires zamim wyruszymy na zwiedzanie Patagonii.
Montewideo okazalo sie bardzo czystym i przyjemnym miastem i odnieslismy wrazenie ze jest bardzo Europejskie. Mimo ze ma 1 mln ludnosci to ruch nie jest za duzy i mieszka sie tu przyjemnie. Jest nawet niewielka plaza ale niestety woda mocno brazowa - nie wiemy czy brudna czy zagloniona. Miasto wydaje sie bezpieczne, nie widac bezdomnych i mimo, ze na ulicach jest mnostwo straganow to ludzie nie sa natarczywi i natretni.
Ciekawy obyczaj: prawie wszyscy (mlodzi i starsi) tu chodza z termosami z ciepla woda po ulicach i pija mate. Mate to stymulant troche slabszy od kawy ale lagodniejszy dla zoladka - przypomina zielona herbate. Pije sie to w specjalnych drewnianych kubkach - przypominaja pol luski od kokosu przez metalowa slomke zakonczona siateczka.
Skusilismy sie nawet na 4* hotel - jakis taki tani znalezlismy na internecie wiec bylismy troche podejrzliwy ale okazal sie calkiem fajny w samym centrum. Mial nawet malutka silownie co uszczesliwilo Michala niesamowicie i codziennie spedzal godzine pedalujac tam na rowerze. Przyjazd tu byl dobrym pomyslem - ostatnia odrobina luksusu zanim udamy sie do Patagonii na 3 tygodnie.
2 comments:
Kochani - kolejna bardzo ciekawa relacja. Niewatpliwie pomocna w poznawaniu oryginalnych miejsc swiata, a przynajmniej pomaga wyobrazic sobie takie miejsca. Usciski. mama
Dzieki za zagladanie i czytanie. Wiekszosc emaili jakie wysylamy nie dochodza. Jak do tej pory szczecie nam dopisuje - aby tak dalej.
Post a Comment