Sunday 23 May 2010

Guilin & Yangshou (Polski) - 05/2010

Hit naszego wyjazdu;

Guilin 700tys mieszkancow, 2 godz lotu na pld-zach od Shanghai uwazane jest za jeden z najbardziej malowniczych regionow Chin a 4 godz-przejazdzka po rzece Li z Guilin do Yangshou jest wymieniona wsrod 501 najpiekniejszych miejsc na swiecie.


Na Guilin mielismy zaplanowane 3.5 dnia wiec pierwszego dnia wczesnym rankiem poplynelismy statkiem po rzece Li do Yangshou no i widoki byly rzeczywiscie piekne - mnostwo gorek krasowych roznej wielkosci


widok z rzeki Li uwieczniony jest na 20 Yuanach


W Yangshou (male miasteczko w Chinach, bo tylko 310 tys mieszkancow) zgodnie z przywidywaniami czekaly na nas tlumy sprzedawcow oferujacych wszystko - od roleksow, kwatery do zdjecia z gesiami


Zaraz po wprowadzeniu sie wypozyczylismy rowery i przeprawilismy sie bambusowymi tratwami na druga strone rzeki ruszylismy na przejazdzke w kierunku smoczego mostu (Yulong bridge) - ktory liczy 600 lat;
jechalismy wsrod pol ryzowych



i malych wiosek

i nie wiedzac nawet o tym dotarlismy na smoczy most (bo na naszej mapie nazywal sie on Yulong a w przewodniku Dragon czyli wydawalo nam sie ze jestesmy na innym moscie). W drodze powrotnej Michal prowadzil nas na skroty wiec wyladowalismy na drodze szybkiego ruchy.
Wieczorem poszlismy na Liusanji pokaz swiatel, w najwiekszym na swiecie nanuralnym teatrze na swiecie. Oswietlone 12 gorek tworzy scenerie, scena jest na rzece a siedzenia na stoku, muzyka, swiatelka - wszystko robilo wrazenie. W pokazie bierze udzial 700 localnych artystow.

Water cave (wodna jaskinia) jest jedna z ciekawszych jaskin jakie kiedys widzielismy. Sa w niej wspaniale stalaktyty i stalagmity ale glowna atrakcja jest bajoro z blotem w ktorym mozna sie wytaczac i termiczne tarasy (nie wiadomo jak to dziala ale jeden taras jest goracy a nastepny zimny); przed wejsciem do jaskini 2 jelenie (ola i Daniel) daly sie naciagnac na sandalki

Moon hill (ksiazycowe wzgorze) jest jedna z najbardziej popularnych atrakcji w Yangshou ale my nie mielismy czasu by zwoedzic, widzielismy tylkko z drogi


po poludniu, hit zdaniem slonia, kurs gotowania.. zaczelismy na bazarze w yangshuo.. nasi nauczyciel pokazali nam tam sekcje z warzywami, owocami, rybami, miesem.. alex, tzw. twardziel, poszedl zobaczyc sekcje z psami (do jedzenia).. slon i pig nie poszly.. lekcja była spoko, pani judy pokazywala i gotowala, a my, wespol z amerykanska para, julie i davidem, kopiowalismy.. cale gotowanie zakonczylo się spozyciem przygotowanych potraw zgoryczonych chinskim piwem na tarasie posrod pol ryzowych i gorek spogladajacych z gory na nas i nie..




W Yangshou mieszkalismy na obrzezach na farmie (scisle mowiac 27 farmach) przeksztalconych w baze noclegowa przez pare Dunczykow. Bardzo fajne miejsce, super widoki i cisza




Za dlugo w jednym miejscu posiedziec nie mozna, po 2 godz podrozy autobusem docieramy znow do Guilin gdzie od razu zabieramy sie za zwiedzanie - wzgorze samotnego piekna (solitary peak). Kiedys byla to rezydencja ksiecia z dynastii Ming, dzis znajduja sie tam akademiki uniwersyteckie. Na terenie parku znajduje sie 150m szczyt ze swiatynia na szczycie









w Guilin mieszkalismy w fajnym hotelu wypelnionym chinskimi artefaktami, rzezbami, obrazami, a z dachu rozciagal się widok na poswietlone na rozowo-pomaranczowo-zielono-niebiesko miasto - ponizej widok z tarasu na dachu


Dwie pagody/stupy na srodku jeziora zwane pogoda Slonca i Ksiezyca (sun and moon) polaczone podwodnym tunelem sa z pewnoscia magnesem przyciagajacym turystow. Pagoda slonca jest najwyzsza miedziana pagoda na swiecie i jedna z nielicznych z winda

pagoda slonca (z lewej) i ksiezyca (z prawej)

podwodny tunel laczacy pogody

jeden z oltarzy w pagodzie

Po tygodniu jedzenia ryzy i noodles z wielka radoscia zjedlismy sniadanie w lokalnej cukierni - ciastka i kawa (pycha)

No comments: