W ramach prenztu urodzinowego, na wielka 40 Michala, ruszylismy do Chin (Michal by pewnie wolal nowy rower, ale ... ); tak wiec dzien po Londynskim Maratonie zapakowalismy sie razem z Danielem w samolot i ruszylismy na podboj Chin. Wycieczka zostala zaplonowana przez biuro podrozy "Slon" czyli terminaz napiety, ciagle sie trzeba spieszyc i malo czasu na relaks.
Pierszy postoj to Shanghai - 17mln mieszkancow;spoko, ale bez szalu.. mieszkalismy w kolonialnym hotelu ‘astor house’ znajdujacym się on tuz przy ‘the bund’ – 2km promenadzie wzdloz rzeki Huangpu z widokiem na ‘the skylight’, czyli wieze i wiezowce (w swietle pelni ksiezyca i swiatel bedace widokiem co najmniej urokliwym) samo miasto jest chyba jak wyczytalismy to w jednej ze swiatyn 5% tradycji, tudziez oryginalnej chinszczyzny, i 95% nowoczesnosci..
Pierszy postoj to Shanghai - 17mln mieszkancow;spoko, ale bez szalu.. mieszkalismy w kolonialnym hotelu ‘astor house’ znajdujacym się on tuz przy ‘the bund’ – 2km promenadzie wzdloz rzeki Huangpu z widokiem na ‘the skylight’, czyli wieze i wiezowce (w swietle pelni ksiezyca i swiatel bedace widokiem co najmniej urokliwym) samo miasto jest chyba jak wyczytalismy to w jednej ze swiatyn 5% tradycji, tudziez oryginalnej chinszczyzny, i 95% nowoczesnosci..

Ale ze w Shanghai mielismy tylko 1.5dnia wiec za dlugo nie posiedzielismy i ruszylismy do "swiatyni bogow miasta" (the Temple of the Town Gods); swiatynie sa znacznie inne niz polskie koscioly



ktorymi sie wskazuje na 4 strony swiata
duchowni modlacy sie i grajacy pod oltarzem glownym
Stare miasto jest male, ale i jedyne miejsce gdzie mozna zobaczyc typowa architekture chinska.
Zmeczeni zwiedzaniem i zmiana czasu poszlismy na obiad - ale wybralismy bezpieczna opcje, czyli bar gdzie moglismy wybrac dania jakie nam sie podobaly; tak ze zamowilismy zmostwo potraw - jedne nam smakowaly, inne nie - do tej pory nie wiemy co jedlismy ale rozstroju zoladka nie mielismy



ulica jest nie do poznania wczesnym rankiem o czym przekonal sie Daniel biegajac rano, ludzie cwiczyli tai chi do dzwiekow chinese-disco bądź tez grali badmintona, czyli cos w europie niespotykane..
Ostatnie pol dnia spedzilismy wloczac sie po French Concession - dzielnicy Shanghai pelna atmosfery, niskiej zabudowy, drzew, restauracji. Tu znajduje sie muzeum gdzie Chinska Comunistyczna Partia zostala zalozona w 1921 roku.
No comments:
Post a Comment