Nicea okazala sie uroczym miejscem z odremontowanymi kamienicami, malymi restauracyjkami nad morzem Srodziemnym. Rozczarowaniem byla jednak kamienista plaza wzdloz ktorej biegla dwupamowka.
W niedziele byl dzien zawodow, pobudka o 4, ostatni rzut oka na rower i start o 6:30; 29 stopni i gorzysta zapowiadaly dlugi dzie; Michal skonczy po 10:27godz, na 250 pozycji - niby daleko ale ciage w pierwszej 10% wszystkich startujacych.
W poniedzialek zaczelismy zwiedzanie, Monako - malutki kraj o powierzchni 2km2, zamieszkaly przez 32tys ludzi (glownie bogatych sportowcow, mieszkajacych w Monaco dla celow podatkowych - w Monako nie placi sie podatku); Zwiedzanie zaczelismy od palacu okupowanego przez obecna rodzine krolewska - Grimaldi (jedna z najdluzej panujacych rodow, bo az od 1297 roku)
Akwarium w Monako nalezy do najlepszych w jakim kiedykolwiek bylismy - opisy sa bardzo interesujace i prezentacja wspaniala; Podczas kazdej podrozy dowiadujemy sie czegos nowego n.p. szkaradnica (ryba przypominajaca kamien, po angielsku stonefish) jest najbardziej trujaca ryba gdzie 25% ran zadanych przez szkaradnice jest smiertelnych; woda do akwarium jest pompowana z morza srodziemnego; bardzo polecamy (na zdjeciu scorpion ryba)
Wizyta do Monako nie mogla by sie odbyc bez odwiedzenia kasyna Monte Carlo i hotelu de Paris. To tu bogaci zamozni trwonia pieniadze i mieszkaja w luksusie jaki ciezko sobie wyobrazic; hazard jest nie dozwolony dla rezydentow Monaka wiec nie maja oni wstepu do kasyna;
Cannes w ostatni dzien pojechalismy zobaczyc miasto, gdzie kazdego maja odbywa sie Festiwal Filmowy (juz od 1946 roku); ku naszemu zdziwieniu plaza w Cannes jest piaszczysta;
Nicea to doskonala baza by zwiedzac riwiere - pociag to Monaka jedzie tylko 15min a do Cannes 30 min, lotnisko jest 20min od centrum; ceny biletow sa bardzo dostepne w porownaniu do cen angielskich pociagow (np. 3 euro do Monako powrotny). Polecamy na aktywne wakacje, do smazenia sie na plazy sa ciekawsze miejsca.
No comments:
Post a Comment