Monday 3 May 2021

Kwarantanna w Singapurze - 2021/04

Okazało się, że poniższy blog opublikowaliśmy za szybko. W dzisiejszych czasach wszystko się szybko zmienia, tak też było z naszą kwarantanną i zamiast 14 dni mieliśmy 21 dni. No ale przetrwaliśmy. Czas nam szybko zleciał na robieniu nic i pedałowaniu. Kończąc kwarantannę przepedałowaliśmy:

  • Michał - 550 km i 4,051 przewyższeń
  • Alex - 445 km i 2,738 m przewyższeń


Piątek rano, 23 kwietnia, taksówka przyjeżdża. Bagażu mamy sporo: 3 torby, 2 rowery i 3 podręczne, ale wszystkie się mieszczą. Lotnisko jest opustoszałe, pasażerów brak, wszystko pozamykane poza jedną piekarnią. Przed nami długi dzień, lecimy do Amsterdamu, gdzie mamy 8 godz postoju i potem lot do Singapuru.


Nuremberg - Amsterdam - znw w samolocie po 16 miesiącach

Sobota, 24 kwietnia, lądujemy w Singapurze  po dziewięcio godzinnym locie. Wychodzimy z samolotu i już w rękawie mamy pierwsze mierzenie temperatury. Wychodząc z rękawa grupa z obsługi w plastykowych fartuchach i maskach mierzy nam temperaturę po raz długi i zadaje standardowe pytania. Lotnisko jest opustoszałe, pasażerów brak, wszystkie sklepy pozamykane, strzałki wskazują nam drogę do odprawy paszportowej.

Odbieramy bagaże i podążamy za strzałkami do PCR testu. Po teście podążam strzałki do odprawy celnej. Formalności na lotnisku zajęły około godziny. Siedzimy przez chwilę w poczekalni, jest 7 osób. Potem podjeżdża autobus, wsiadamy,, siedzenia pokryte plastykowymi workami i jedziemy jakieś pół godziny do hotelu, gdzie spędzimy 14 dni w kwarantannie.

Hotele są losowo przydzielane jak na loterii. Można wylądować w 4 gwiazdkowym apartamencie z widokiem na morze na Santosa wyspie albo w małym ciemnym pokoiku w centrum. My wylądowaliśmy w Jen hotel w Taglin. Rejestracja w hotelu idzie sprawnie, każdy z nas dostał termometr. 

Idąc korytarzem hotelowym do pokoju mamy uczucie jakbyśmy szli przez opustoszały budynek. Pod każdymi drzwiami stoi mały stolik, na którym 3 razy dziennie zostawiane są posiłki.

Nasz pokój jest na 15-stym piętrze. Pokój jest mały, czysty i przyjemny i nie zupełnie adekwatny, by zatrzymać się turystycznie. Ale z naszymi wielkimi bagażami i 2 rowerami pomieszczenie się w jednym pokoju byłoby wezwaniem. Na szczęście dostaliśmy 2 pokoje kolo siebie połączone drzwiami, więc 14 dni spędzamy w "dwupokojowym" apartamencie. Pokój z tapetą w różowe kwiatki zamieniamy na siłownię i magazyn. Pokój z tapetą w rowery jest naszym pokojem mieszkalnym.



Widok z naszeho pokoju hest OK. Tanglin to rezydencka area  blisko ogrodu botanicznego ale ruch na ulicach i chodnikach jest mały. Deszcze są spektakularne. Popołudniu robi się ciemno, deszcz łośno wali o szyby i zazwyczaj towarzyszy temu burza. Cae przedstawienie trwa do godziny poczym wszystko wraca do normy.

idok z naszego pokoju na 15 piętrze
A tak wygląda podczas ulewy

3 razy dzienne, o 8, 12 i 18, dzwonek do drzwi oznajmia, z jedzenie jest pod drzwiami. Ręczniki zmieniane są co 3 dni a pościel raz w tygodniu.

Rano przed południem trzeba zadzwonić na recepcje i podać temperaturę.

Prawie codziennie każdy z nas otrzymuje telefon z MOH (ministerstwa zdrowia) ze standardowymi pytaniami:  jak się czujemy? jaką mamy wizę? w jakim hotelu jesteśmy? jaki jest numer pokoju? ile osób w pokoju? przypominają nam, że nie możemy opuszczać pokoju i że musimy mierzyć temperaturę 3 razy dziennie i zapisywać na kartce.

Interesujący jest  fakt, jak bardzo szczegółowo każdy przypadek jest opisywanie. Codziennie na stronie MOH podaje statystyki z dokładnym opisem, powiązanie do innych przypadków, szczepienia, wyniki testów oraz miejsce zatrudnienia (stanowisko i oddział).

Dni mijają nam szybko mimo nie robiąc nic.

  • 8 rano, dzwonek do drzwi, śniadanie
  • poranne mierzenie temperatury i telefon do recepcji
  • południe, dzwonek do drzwi, lunch, kolejne mierzenie temperatury
  • telefon z MOH (ministerstwa zdrowia)
  • czas na jakiś trening, rozstawiony rower czeka w pokoju obok
  • 18 godzina, dzwonek do drzwi, kolacja
  • kolejne mierzenie temperatury

Po 14 dniu jest kolejny PCR test. Negatywny test oznacza, że po 15 dniach nasza kwarantanna się skończy.

Jedzenie jest serwowane w plastykowych kontenerach. Na menu zazwyczaj jest curry lub jnoodles albo ryż z kurczakiem lub rybą w sosie. Czasami serwują europejskie śniadanie, aczkolwiek niezbyt nam podchodzi, więc wolimy lokalną kuchnię.
Jest możliwość zamówienia na wynos z dowozem, ale nie używaliśmy i zadowoliliśmy się hotelowym. Jedyny zarzut, jaki mamy to, że dania są lekko ciepłe, a fajnie jest zjeść jeden ciepły posiłek na dzień.
Co zjemy, jak nas wypuszczą? Ja mam ochotę na kanapkę z tuńczykiem a Michał na cafe latte.



1 comment:

urgent loan said...

BUSINESS LOAN PERSONAL LOAN HERE APPLY NOW WhatsApp +918929509036 financialserviceoffer876@gmail.com Dr. James Eric